Tak, to możliwe…
Napewno każda osoba podejmując decyzję o rezygnacji z mięsa zastanawiała się czy będzie jeszcze jej dane zjeść pyszny ciepły rosół. Biegnę z szybką odpowiedzią – TAK! Jeszcze nie tak dawno wydawało mi się to prawie niemożliwe, ale udało mi się zrobić w pełni wegański rosół smakiem przypominający ten tradycyjny. Taki jaki znamy z dzieciństwa. Mój mąż jest zachwycony jego smakiem, a i nawet moje dzieci go lubią. Moim tajnym sposobem jest upieczenie wszystkich warzyw w piekarniku, zanim włożę je do zimnej wody i zacznę gotować. Kolejną złotą radą, którą otrzymałam od koleżanki jest włożenie do gotującego się wywaru, łodygi świeżego lubczyku. To bardzo zmienia smak. A kolor? Wystarczy zastosować małą sztuczkę i dodać do gotujących się warzyw pół łyżeczki sproszkowanej kurkumy. Ten wegański rosół to samo zdrowie na talerzu i rewelacyjna propozycja na niedzielny tradycyjny obiad.
Składniki:
- 2,5 litra zimnej wody
- 2 cebule
- 3 marchewki
- 2 pietruszki
- 1 duża bulwa selera
- zielone liście pora
- natka pietruszki
- łodyga świeżego lubczyku
- 1 łyżka oleju
- 4 suszone grzyby
- 4 ziarna ziela angielskiego
- 10 ziaren pieprzu
- 4 liście laurowe
- 2 ząbki czosnku
- ½ łyżeczki kurkumy
- 2 łyżki sosu sojowego
Wykonanie:
Warzywa dokładnie wyszoruj, nie obieraj i włóż do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 15 minut. Przygotowane warzywa przełóż do garnka i wlej wodę. Podgrzewaj na średnim ogniu do czasu, aż się zagotuje. Dodaj natkę pietruszki, grzyby i wszystkie przyprawy. Zmniejsz gaz i gotuj na minimalnym ogniu przez co najmniej 3 godziny. Pamiętaj, że wywar powinien jedynie „mrugać”, a garnek musi być cały czas przykryty. Ugotowany rosół przecedź przez sito i dopraw do smaku solą i pieprzem. Podaj z marchewką z wywaru oraz natką pietruszki. Możesz także go podać z makaronem lub ziemniakami – z czym masz tylko ochotę.
Smacznego!