Top 5 wspomagania podczas chemioterapii

Poznaj moje sposoby.

Moje zdjęcie z opisem Top 5 wspomagania organizmu podczas chemioterapii

Podczas swojej walki z rakiem postanowiłam uderzyć w niego z każdej możliwej strony, a tych „stron” było naprawdę sporo. Jeżeli miałabym jednak wybrać niezbędne TOP 5 wspomagania organizmu podczas chemii, dzięki którym szybciej się regenerowałam i tym samym przybliżało mnie to do zwycięstwa, to lista przedstawiałaby się następująco:

5. ANTYOKSYDANTY, inaczej przeciwutleniacze – zwalczają wolne rodniki, których, podczas przyjmowania chemioterapii, tworzą się w organizmie ogromne ilości. Wolne rodniki to w wielkim skrócie atomy, które nie mają pary. Powstają one już podczas procesu oddychania. Taki samotny atom szuka sobie pary wśród otoczenia, niekiedy niszcząc strukturę białek (uszkodzeń błon komórkowych czy nawet struktur DNA). Skutki tego mogą być bardzo złe dla naszego organizmu. Wtedy właśnie z odsieczą przychodzą antyoksydanty, które neutralizują wolne wodniki. Kiedy w organizmie zachowana jest równowaga między wolnymi rodnikami i antyoksydantami wszystko jest w porządku. Dlatego właśnie antyoksydanty są tak niezwykle ważne podczas chemioterapii, a żaden lekarz nigdy mi o tym nie powiedział.

Moje antyoksydanty to witamina C, zielona herbata, marchewka, owoce leśne i soki warzywne. Po każdej chemii zwracałam dużą uwagę na to, żeby przyjmować ich jak najwięcej. Zdecydowanym numerem 1 była witamina C (kwas askorbinowy). Jeszcze w dniu przyjęcia wlewu piłam ją rozpuszczoną w wodzie.


4. ODRZUCENIE CUKRU I ŻYWNOŚCI PRZETWORZONEJ – innymi słowy zaprzestanie zatruwania się cukrem oraz konserwantami, emulgatorami i barwnikami. Podczas przyjmowania chemioterapii organizm ma wystarczająco dużo pracy. Żywność przetworzona to nic innego jak dodatkowe toksyny, które ciało musi przetworzyć.


3. PROBIOTYKI – nasza odporność zaczyna się od jelit, a chemioterapia skutecznie wypłukuje nasz mikrobiom. W tym okresie szczególnie ważne jest, aby dbać o jelita. Robiłam to za pomocą odpowiedniej i zróżnicowanej diety bogatej w błonnik, tłuszcze oraz fermentowaną żywność oraz probiotyków.


2. SOKI WARZYWNE – chemioterapia zabija komórki nowotworowe, ale przy okazji też i te zdrowe. Miałam bardzo intensywną i ciężką chemioterapię w tygodniowych odstępach. W związku z tym musiałam bardzo szybko regenerować swój organizm. Na dodatek najcięższą część chemioterapii, czyli czerwone wlewy, miałam odłożone na sam koniec (4xAC co dwa tygodnie). Dzięki temu, że piłam soki warzywne przez cały okres przyjmowania wlewów nie miałam żadnych problemów z wynikami krwi. To co chemioterapia niszczyła, ja budowałam od nowa, używająć do tego najlepszych możliwych składników. Nawet onkolodzy nie mogli się nadziwić, że idę jak burza.


1. NASTAWIENIE – uważam, że stanowiło ono ogromną rolę na drodze do pełnego wyzdrowienia. Medytowanie, wiara, afirmowanie, wizualizowanie pomogło mi przekonać samą siebie i w tym moje ciało, że wyzdrowieję. Codziennie powtarzałam sobie, że jestem już zdrowa i wyobrażałam sobie siebie, gdy już tak się stanie. Walka z samą sobą i złymi myślami nie była łatwa i wymagała dużo pracy, ale wiem, że była niezbędna.